Obecność członków wspólnoty pomogła mi przeżyć ten czas w sposób szczególny. Uczestnicy stworzyli więź i niepowtarzalny klimat.
Jeszcze nigdy nie przeżyłem w taki głęboki sposób pielgrzymki. Wzajemna pomoc, troska o drugiego, życzliwe słowo, uśmiech wzmacniały nasze relacje, pomimo zmęczenia, chorób czy złego humoru.
Góra Tabor, miejsce przemienienia Jezusa – okres naszych rekolekcji. Był to czas na wyciszenie, modlitwę, uświadomienie sobie, co się tam dokonało. Czas trudny, czas łez, bólu i przemiany mojego serca. Uświadomiłem sobie, że jestem w miejscu, gdzie przybywał Jezus z najbliższymi uczniami.
Nazaret. Prostota i surowość Bazyliki Zwiastowania współgrały z cichym i prostym życiem Maryi. Tam dotarło do mnie czego uczy nas Maryja poprzez swoją postawę pełną pokory i gotowości pełnienia woli Bożej. A ja? Czy potrafię chociaż w części być pokorny i odsunięty w cień?
Betlejem. Skromna grota narodzenia Pana Jezusa w wielki sposób przemawia, jeśli sobie człowiek uświadomi, że tam się dokonało narodzenie, że tam Bóg stal się człowiekiem. Nie jestem w stanie opisać przeżyć i uczuć, które przepełniały moje serce, gdy po Eucharystii w pierwszą niedzielę adwentu śpiewaliśmy tam kolędy i adorowaliśmy figurkę Bożej Dzieciny.
Jerozolima. Mury. Uzbrojeni żołnierze na posterunkach. Miasto trzech religii. Bazylika Grobu Pańskiego. Ogród Oliwny. Droga Krzyżowa wśród gwaru handlujących i przechodniów w ciasnych uliczkach. Zostałem przeniesiony w czasie. Atmosfera pomogła mi głębiej przeżyć samą tajemnicę męki i śmierci Zbawiciela.
Kim jestem Chryste, że tak za mnie cierpiałeś i oddałeś życie?!
Piotr